tag:blogger.com,1999:blog-73105402023576130392024-03-05T14:56:21.423+01:00They dont know about usAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.comBlogger28125tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-91357776827162699662013-03-07T02:22:00.000+01:002015-11-16T18:41:46.613+01:00Rozdział Dwudziesty Ósmy: A dlaczego mnie kochasz?
25.04.2013
Louis
Wziąłem Harrego na barana i zacząłem iść w stronę hotelu, nie mieliśmy daleko a ulice były niemal że puste więc nie wywoływaliśmy żadnej sensacji. Całą drogę Harry pociągał nosem, pewnie miał minę przerażonego szczeniaka którego zabrali od matki. Wszedłem do hotelu budząc przy tym młodego recepcjonistę.
-Pomóc w czymś?-Zapytał wyrwany ze snu.
-Nie dziękuje, poradzimy sobie.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-50232156943651197892013-02-17T00:28:00.003+01:002015-11-16T18:29:01.848+01:00Rozdział Dwudziesty Siódmy: Pozwól mi to wyjaśnić.
24.04.2013
Louis
Tańczyłem z blondynką co chwilę rozglądając się po sali szukając Harrego, już pragnąłem żeby ten kawałek się skończył i żebym mógł wrócić do mojego chłopaka. Dziewczyna z którą tańczyłem była ładna ale zbyt nachalna, co chwilę mnie dotykała a ja jedyne czego pragnąłem to odepchnąć ją i wrócić do stolika, ale nie chciałem wyjść na chama więc musiałem się przemóc i dotańczyć z Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-18770505595887972832013-02-13T01:44:00.001+01:002015-11-16T18:21:30.248+01:00Rozdział Dwudziesty Szósty: Kolacja w Paryżu.
23.04.2013
Alex
Leżałam z Vicki u niej na łóżku i słuchałyśmy muzyki. Jutro wyjeżdża ona z chłopakami w dalszą trasę i zobaczymy się dopiero w sierpniu.
-Jak wrócisz to będzie już ogromny.-Powiedziałam dotykając jej lekko zaokrąglonego brzucha.
-Ciekawe jakie to będzie uczucie, jak zacznie kopać i w ogóle.
-Hmm, pewnie dziwne.- Sięgnęłam ręką po mojego ipoda i zaczęłam zmieniać piosenki.
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-7438866156320462062013-02-09T02:23:00.000+01:002015-11-16T18:18:20.322+01:00Rozdział Dwudziesty Piąty: Lubię twoją twarz.
2.03.2012
Tony
Obudziło mnie pstrykanie aparatu, otworzyłem oczy i zobaczyłem przed sobą Lucasa z aparatem.
-Co robisz?-Zapytałem ziewając, a ten zrobił mi zdjęcie.-Nie rób mi zdjęć jak ziewam.
-Dlaczego?-Zapytał robiąc kolejne.
-Bo nie lubię.
-A ja lubię twoją twarz nawet kiedy ziewasz.-Cmoknął mnie w policzek.
-Aww jak słodko, a teraz weź je usuń.
-Nie.-Pokazał mi język i zrobił Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-42932911053235866202013-02-04T00:47:00.000+01:002015-11-16T18:14:09.695+01:00Rozdział Dwudziesty Czwarty: Nowy członek One Direction.
01.03.2013
Louis
-Niall czekaj!-Harry krzyknął do niego gdy chciał zejść ze sceny po wykonaniu ostatniej piosenki.-Powinniśmy już iść ale najpierw musimy ogłosić wam coś ważnego.-Zwrócił się do publiczności. Fanki zaczęły piszczeć a po chwili usłyszałem jak co niektóre krzyczą Larry. Harry spojrzał na mnie wystraszony.
-Nie to.-Zaśmiałem się.-Chcielibyśmy wam powiedzieć coś ważnego o naszymAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-22254423330948504972013-02-02T00:54:00.002+01:002015-11-16T18:11:44.141+01:00Rozdział Dwudziesty Trzeci: Naleśniki w środku nocy.
26.02.2013
Harry
-Będziesz ojcem.-Po wypowiedzeniu tych słów już czułem jak Vicki wbija mi nóż w brzuch i wykonuje inne tortury, ale także cieszyłem się że to ja mogłem przekazać mu tą nowinę.-Hallo Niall, ziemia do Nialla, słyszysz mnie?-Pomachałem mu ręką przed oczami ale on nawet nie mrugnął tylko patrzył się na mnie z szeroko otwartymi oczami.
-Ale jak to ojcem?-Zapytał a ja nie Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-33830970966691678092013-01-27T01:01:00.001+01:002015-11-16T18:08:43.965+01:00Rozdział Dwudziesty Drugi: Będziesz ojcem.
25.01.2013
Alex
Po przyjściu Danielle, Tony wyszedł na popołudniowy wykład, Lucas był na sesji a mi się nudziło więc wzięłam Larrego i pojechałam na zakupy. Zaparkowałam pod Tesco, założyłam szelki na psa i udałam się do sklepu.
-Przepraszam ale tu nie można wchodzić z psem.-Powiedział ochroniarz przy wejściu.
-Ale ja jestem niesłysząca.- Powiedziałam nie wiedząc co innego mogę wymyślić.
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-83094227507846124092013-01-20T21:49:00.001+01:002015-11-16T18:02:53.953+01:00Rozdział Dwudziesty Pierwszy: Ochrona życia.
24.02.2013
Niall
Właśnie zagraliśmy ostatni koncert w Londynie a jutro jedziemy do Glasgow. Jestem bardzo podekscytowany z powodu trasy ale też zasmucony że będę musiał się rozstać z Victorią, na szczęście tylko na miesiąc bo gdy w kwietniu zagramy kolejny koncert w Londynie to ona pojedzie dalej z nami. Ale nie jestem pewny czy ona będzie chciała jeszcze jechać, od paru dni się dziwnie Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-17098821349203864392013-01-17T22:59:00.001+01:002015-11-16T17:57:18.579+01:00Rozdział Dwudziesty: Jeszcze nie gotowa.
18.02.2013
Harry
Po odwiezieniu dziewczyn wróciłem do domu, dobrze że Niall śpi u Vicki bo nie wiem jak bym mu spojrzał w oczy nie mogąc mu powiedzieć że zostanie ojcem. To wszystko jest szalone, najgorsze jest to że Victoria nie jest gotowa na dziecko, a Niall, on się ich boi, no może nie w dosłownym sensie ale jakoś tak go do nich nie ciągnie, gdy Lux była malutka to każdy chciał ją ponosić,Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-66923912469993358412013-01-15T23:25:00.002+01:002015-11-16T17:53:16.306+01:00Rozdział Dziewiętnasty: Stan wyjątkowy.
18.02.2013
Vicki
Postanowiliśmy z Harrym i Alex spędzić wieczór tylko we trójkę, bo następna taka okazja będzie dopiero w listopadzie. Pozbyliśmy się naszych chłopaków i rozsiedliśmy się w salonie z winem i pizzą której zażądałam bo naszła mnie na nią straszna ochota.
-Jak ci się udało wyrwać od Louis?-Zapytałam Harrego.-Ostatnio praktycznie nie odstępuje cię na krok.
-Jest na ''randce'' z Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-36599460021144541982013-01-13T04:24:00.000+01:002015-11-16T11:27:34.866+01:00Rozdział Osiemnasty: Szczęście na wyspie.
30.01.2012
Vicki
Nigdy bym sobie nie pomyślała że Niall zabierze mnie do Indii, nigdy nawet nie myślałam o wakacjach tutaj, ale gdy w samolocie dowiedziałam się że właśnie tu jedziemy to byłam strasznie podekscytowana. Indie zawsze kojarzyły mi się z Bollywoodzkimi filmami pełnymi roztańczonych i rozśpiewanych bogaczy i z biedą i brudem jaki został przedstawiony w Slumdogu, i dokładnie tak tu Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-42211600288512526762013-01-09T20:23:00.001+01:002015-11-16T11:22:45.011+01:00Rozdział Siedemnasty: Tylko mnie kochaj.
26.01.2013
Alex
Pół nocy nie spałam, przepłakałam praktycznie każdą minutę od odejścia Mazziego. Ale co mu strzeliło do głowy żeby mówić co do mnie czuje ''Nie, co tobie strzeliło do głowy żeby tak zareagować?" Zapytał ten pieprzony głosik w mojej głowie.
-Oh weź się zamknij.-Powiedziałam sama do siebie. Usiadłam na łóżku i sięgnęłam do szafki nocnej po chusteczki, ale natknęłam się na coś Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-5802251010307944462013-01-08T22:05:00.001+01:002015-11-15T20:32:08.762+01:00Rozdział Szesnasty: Maz chcę się spotykać.
25.01.2012
Louis
Na lotnisku wszystko działo się szybko, lotnisko było małe a o tej godzinie nie było tu wiele ludzi. Byłem tak śpiący że nawet nie zauważyłem dokąd lecimy, gdy tylko usiadłem w wygodnym fotelu pierwszej klasy to od razu zasnąłem. Obudził mnie Harry dmuchając mi w ucho.
-Wstawaj misiek.- Pocałował mnie dyskretnie.- Jesteśmy na pierwszym przystanku.
-Samolot nie robi Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-38319450075204624442013-01-05T02:32:00.003+01:002015-11-15T20:23:07.573+01:00Rozdział Piętnasty: Aż do śmierci.
20.01.2012
Alex
Po sylwestrze między mną a Mazzim utworzył się układ który był prosty, żadnego związku, żadnych uczuć, tylko seks. I jak na razie jestem z tego zadowolona. Był tylko jeden drobiazg który mógłby zacierać granicę pomiędzy przyjacielskim seksem a związkiem.
-O czym tak myślisz?-Zapytał Maz widząc moją skupioną minę.
-O ślubie.-Byliśmy właśnie w dość intymnej sytuacji i poczułamAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-26432254878358579722013-01-03T20:24:00.000+01:002015-11-15T20:14:19.265+01:00Rozdział Czternasty: Nowy rok.
01.01.2013
Alex
Jak zwykle po imprezie obudziłam się z wielkim kacem, a teraz nie dość że kac to jeszcze potworny ból ręki. Otworzyłam oczy i okazało się że na mojej ręce śpi Maz. W pierwszej chwili byłam zaskoczona tym że leży on obok mnie ale po chwili przypomniałam sobie że to z nim przetańczyłam prawie cały wieczór i spędziłam resztę nocy. Mazzi to przyjaciel Liama, świetny koleś i trzeba Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-85202567065083166322013-01-02T19:37:00.001+01:002015-11-15T20:00:22.486+01:00Rozdział Trzynasty: Noc w szklanym pokoju.
31.12.2012
Alex
I znowu wszystko zaczęło wracać do normy, mediom udało się wmówić że Louis zasłabł i spadł ze schodów ale nic oprócz drobnego wstrząsu mózgu się nie stało. Harry całymi dniami siedzi w szpitalu z Louisem, ze względu na to że Lou leży na oddziale psychiatrycznym ja z Vicki nazywamy to ''psychiczne randki''. Tony i Lucas planują swój ślub na dwudziesty czwarty stycznia, Niall i Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-71037460635317211972013-01-02T13:51:00.000+01:002015-11-15T19:55:18.876+01:00Rozdział Dwunasty: Zaczęcie od nowa.
25.12.2012
Vicki
Po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy do mnie bo pod domem chłopaków nadal stały zaniepokojone fanki. Zrobiło mi się ich żal, to normalne że chciały się dowiedzieć co stało się ich idolowi a my nie mogliśmy im nic powiedzieć przed spotkaniem z Simonem. Pewnie wymyślą jakąś bajkę że Louis spadł ze schodów, lub po prostu zasłabł. Już jakąś godzinę wszyscy siedzieliśmy w salonie, Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-45283788645586704222013-01-01T21:00:00.001+01:002015-11-15T19:48:09.564+01:00Rozdział Jedenasty: Święta w szpitalu.24.12.2012
Harry
Wsiadłem do samolotu bez żadnego bagażu tylko z portfelem w którym na szczęście miałem wszystkie dokumenty. To nawet dobrze że nie miałem bagaży bo po wylądowaniu od razu udałem się do wyjścia. Podszedłem do postoju taksówek i pojechałem do domu po jakieś ciuchy a potem mam zamiar jechać do Doncaster. Zapłaciłem taksówkarzowi i podchodząc do drzwi szukałem klucza, na szczęścieAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-7870251106770608222013-01-01T13:33:00.001+01:002015-11-15T19:42:54.581+01:00Rozdział Dziesiąty: Spacer po molo.
24.12.2012
Alex
Jako że do domu babci od rana zaczęła zjeżdżać się cała nasza rodzina i zrobiło się trochę ciasno to wzięłam Harrego na spacer.
-Nie byłeś jeszcze na molo co nie.-Zapytałam loczka.
-Nie, mówiłaś że mnie zabierzesz ale jeszcze nie byliśmy.
-No to chodź.-Od rana było ciepło i wszędzie leżał śnieg, wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę plaży. Na plażę mieliśmy parę kroków ale Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-75350850408382345392012-12-29T00:48:00.001+01:002015-11-15T19:38:08.266+01:00Rozdział Dziewiąty: Znalezienie Louisa.
23.12.2012
Eleanor
Od trzech dni nie mogłam dodzwonić się do Louisa. Lottie dzwoniła dziś do mnie i pytała się czy nie wiem co dzieje się z nim bo już wczoraj miał przyjechać a jeszcze go nie ma. Zamówiłam taksówkę i pojechałam do niego. W domu chyba nikogo nie było bo pukałam i dzwoniłam ale nikt nie otwierał. Nacisnęłam klamkę i okazało się że drzwi są otwarte. Weszłam do środka i uderzył Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-52870503164632225382012-12-27T18:51:00.001+01:002015-11-15T19:31:56.137+01:00Rozdział Ósmy: Podróż do Polski.
21.12.2012
Alex
To był najdziwniejszy lot samolotem w moim życiu. Siedząc obok Harrego jeszcze nigdy nie było tak cicho. Vicki chcąc aby Harry wszystko sobie na spokojnie przemyślał, wysłała go z nami do Polski. Nie żebym miała coś na przeciwko, ale taki smutny Harry to nie fajny widok.
-Kurczę stary, dobra wiem jest kiepsko ale mamy wakacje i są święta to może ustalmy sobie że nie będziemy Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-33252126867231276742012-12-14T22:43:00.003+01:002015-11-15T19:25:21.180+01:00Rozdział Siódmy: Pocałunek z Tete.
20.12.2012
Alex
Dawno nie czułam się tak jak teraz, to tak jakby po wielu deszczowych i pochmurnych dniach w końcu wyszło słońce. Ostatnio bardzo dużo czasu spędzam z Tete przyrodnią siostrą Harrego. Od tego śniadania w Nowym Jorku nie było dnia żebyśmy się nie widziały. Tete przeprowadziła się do Londynu z Barcelony gdzie mieszkała ze swoją matką. Studiowała medycynę na Universidad Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-15120816402679923692012-12-11T19:41:00.001+01:002015-11-15T19:13:43.092+01:00Rozdział Szósty: Po występie na MSG.
3.12.2012
Harry
To była chyba najlepsza noc mojego życia. Zagraliśmy na scenie Madison Square Garden. Nadal nie mogę w to uwierzyć, choć przed chwilą śpiewałem, skakałem i wygłupiałem się to to wszystko wydaje mi się snem.
-Uszczypnij mnie bo nie wieżę że to zrobiliśmy.-Powiedziałem do Zayna który stał obok mnie.- Ała! Pojebało cię!- Krzyknąłem gdy ten to zrobił.
-Przecież powiedziałeśAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-20116058564136539502012-12-08T02:43:00.000+01:002015-11-15T19:19:35.983+01:00Rozdział Piąty: Dzień w Nowym Jorku.
2.12.2012
Vicki
Po dziewiątej czasu Nowojorskiego byliśmy już na Lotnisku w NYC gdzie przywitali nas Niall i Harry. Gdy tylko zobaczyłam blondyna to od razu się na niego rzuciłam.
-Tęskniłaś.-Stwierdził Harry ze śmiechem.
-Jak cholera.-Powiedziałam nie odrywając się od Horana.
-Ale mnie to już tak nie przywitasz.-Powiedział z wyrzutem loczek.
-Ja cię mogę tak przywitać.-Powiedziała Alex.
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7310540202357613039.post-39288385737598500422012-11-30T14:16:00.000+01:002015-11-15T19:19:23.757+01:00Rozdział Czwarty: Odrobina Słodyczy.
01.12.2012
Alex
Umieram, boże umieram. Łeb mi pęka, chce mi się rzygać i czuję jak coś mnie uwiera w plecy i liże po nosie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak ślepia Larrego znajdują się centymetr od moich.
-Co jest piesku?- zapytałam a ten zamerdał wesoło ogonkiem. Wstałam i to co zobaczyłam przeraziło mnie. Wszędzie porozrzucane były butelki, jedzenie, serpentyna, a wokoło spało jakieś Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/00128585423961335447noreply@blogger.com2